List Ziemi do ludzkości
- sartystyczne
- 19 sept. 2015
- 1 min de lecture
Będzie las po nas?
Pytały strwożone żołędzie, co wkrótce z nami będzie? Nasz las w śmietnik się zmienia i ten smród nie do zniesienia.
Pytały sikorki bogatki, mądrej i pięknej matki; dlaczego ludzie cały czas wycinają las?
Pytała mewa swej ciotki, dlaczego morze jest w kropki? Takie czarne i ogromne. Dlaczego przyczepiły się do mnie?
Przerażona ciotka odpowiedziała, to ropa z tankowca się znowu wylała.
Piękna pani Hania, w wolny week - end bez wahania, na przyrody łono jedzie, ale nic z tego nie będzie.
Gdzie był las - tam go nie ma, tam gdzie rosły kiedyś drzewa, wysypisko utworzone czarnym drutem ogrodzone.
Morał taki z tej bajeczki, obok ciebie są puszeczki, piękne, kolorowe, nowe, śmieci ładnie podzielone, wrzuć więc do nich i gotowe.
Czy to nasza piękna Hania, czy pan Zdzicho, bez wahania, każdy dzisiaj śmieci dzieli, cały tydzień, do niedzieli.
PRZECIEŻ KAŻDY Z NAS MOŻE URATOWAĆ LAS!
Jeśli zaś tak nie zrobimy,
to się Ziemi narazimy,
zagniewana się spakuje,
liścik do nas przyszykuje;
Jeśli taka wasza władza,
gdy przyroda Wam zawadza
to ja, Ziemia obiecuję,
że odejdę, nie żartuję.
Już walizki spakowałam,
i odejdę,
lecz nie sama,
razem ze mną wszystko znika
a wy ,ludzie, wylądujecie w kosmicznych śmietnikach.

Comments